- Z najtrudniejszych zadań to było układanie mapy z puzzli. To była mapa Warszawy z okresu powstania. Najłatwiejszy był labirynt - mówi Piotr Zych z grupy Ruczaj - Najśmieszniejsze to chyba to, że dowiedzieliśmy się, ze powstańcy w kawiarni mogli jeść suchary z marmoladą albo kanapkę z sardynką.
- To pierwsza gra terenowa organizowana wspólnie z naszym Towarzystwem Historycznym "Victoria" z Polkowic. Frekwencja dopisała, zgłosiło się 8 drużyn - mówi Bogusław Godlewski, dyrektor CK Polkowice.
- Lokacje są rozsiane po mieście. Każda z drużyn ma kartę w zestawie startowym, która będzie opowiadać pewną historię. Staraliśmy się powiązać troszeczkę lokację z tym, co jest na karcie. Mamy cmentarz, wiatrak, hotel, pomnik Konrada i mamy też pocztę - przybliża organizator, Paweł Jankiewicz.
Rozdanie nagród odbyło się w amfiteatrze po koncercie patriotycznym.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz