W Statscore Futsal Ekstraklasie broniący się przed spadkiem Górnik Polkowice osiągnął całkiem przyzwoity końcowy rezultat z mistrzem kraju. Przegrał z Rekordem Bielsko-Biała 4:7, a kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby nie "drzemka" miejscowych między 8 a 13 minutą.
To wtedy Rekord zdobył pięć goli i prowadził 5:0. To nie podcięło skrzydeł polkowiczanom, którzy walczyli do końca. Zdobyli cztery gole: Lutai, Pinto, Wyżga i Biały. - Gramy z meczu na mecz coraz lepiej. Widać postępy, ale dziś te kilka minut w pierwszej połowie nas zgubiło. Szkoda, bo do momentu straconej pierwszej bramki my też mieliśmy swoje sytuacje - podsumował Paweł Wyżga z Górnika.
Za tydzień polkowiczan czeka wyjazdowe starcie z ekipą z Lubawy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz